Niemal żadna osoba, która planuje zakup lub budowę domu nie dysponuje kwotą, która mogłaby pokryć w pełni wszystkie koszty. Koniecznością staje się więc zaciągnięcie kredytu na budowę domu lub kredytu hipotecznego. Warto wiedzieć, że są to odrębne pojęcia. Oba rodzaje kredytów są inaczej oprocentowane, inne są też warunki, które trzeba spełnić aby otrzymać pożyczkę.
Najważniejsza różnica polega jednak na tym, że w przypadku kredytu na budowę domu starająca się o niego osoba musi być właścicielem gruntu. Posiadany grunt staje się więc rodzajem dodatkowego zabezpieczenia dla banku, dzięki czemu kredyty na budowę domu łatwiej uzyskać, a oprocentowanie jest nieco niższe.
By otrzymać kredyt hipoteczny (lub kredyt na budowę domu), musimy posiadać określoną zdolność kredytową. Zależy ona przede wszystkim od wielkości naszych dochodów oraz od wielkości powstałego już wcześniej zadłużenia. Niemal każdy bank wymaga także minimalnego wkładu własnego, często wynieść on musi aż 20% wartości kredytowanej nieruchomości. Nic dziwnego, że wielu młodych osób nie stać na własne domy. Nawet w przypadku zakupu mieszkania i stosunkowo wysokich zarobków uzbieranie tak wysokiej kwoty nie jest możliwe dla większości młodych ludzi. Pozostają więc marzenia i cierpliwość.
Ceny mieszkań w Polsce, zwłaszcza w dużych miastach, stale rosną. Można to zauważyć przeglądając systematycznie każdy portal ogłoszeniowy. Ten, kto dysponuje wystarczającymi oszczędnościami, by pokryć wymaganą kwotę wkładu własnego, może więc potraktować zakup mieszkania lub domu jako rodzaj inwestycji. Niewątpliwe w Warszawie czy Poznaniu opłaca się budowa domu, w którym wydzielimy mieszkania lub pokoje przeznaczone pod wynajem. Pozwoli nam to na pokrycie znacznej części raty, a związane z tym niedogodności są niewielkie.
Podobnie postępujemy w przypadku mieszkań: zamiast zakupu kawalerki bardziej opłaci nam się przeważnie zakup mieszkania kilkupokojowego, o wysokiej stopie zwrotu (ROI), w którym część pokojów przeznaczymy pod wynajem. Oto przykład: nasza rata za mieszkanie 4-pokojowe wynosi 2500 złotych. Jeśli jesteśmy osobą samotną i 3 pozostałe pokoje przeznaczymy pod wynajem, możemy uzyskać około 2100 złotych zwrotu. Wyliczenia te nie obejmują oczywiście wszystkich kosztów, widzimy jednak jasno, że wynajem części zakupionej nieruchomości pozwoli nam znacznie obniżyć koszt kredytu, w niektórych sytuacjach niemal całkowicie.
To oczywiście wspaniała inwestycja. W przypadku dużych rodzin, pomysł ten może być oczywiście trudny do praktycznej realizacji. Doskonale sprawdzi się jednak w przypadku singli i młodych małżeństw, które posiadanie dzieci odkładają na później. Kiedy już dzięki wynajmowi spłacimy dużą część kredytowanej kwoty, możemy z niego zrezygnować, a wynajmowane dotąd pomieszczenia przeznaczyć na pokoje dla naszych dzieci. Problemem pozostaje oczywiście wspomniany wkład własny: bez niego nie możemy potraktować zakupu większego domu lub mieszkania na kredyt jako inwestycji w przyszłość.
Warto dodać, że finansowanie części kredytu za pomocą wynajmu jest dobrze widziane przez banki. Stanowi rodzaj poduszki finansowej, dzięki której łatwiej będzie nam otrzymać kredyt.